W zależności od preferencji, możemy również dodać elementy dekoracyjne. Ważne jest, aby pasek był dobrze dopasowany do torebki i był wykonany z odpowiedniego materiału, aby był trwały i wygodny w użytkowaniu. Dzięki tym wskazówkom, każdy może samodzielnie zrobić pasek do swojej torebki i cieszyć się z nowej, unikalnej akcesorii.
Hej! W dzisiejszym poście pokarze wam co mam w swojej torebce. :) Proszę o zostawienie komentarza, a teraz zapraszam do oglądania. Na sam początek torebka. Kupiona w pepco za 30zł. Jest w kolorze jasno niebieskim. Jest mała ale bardzo pojemna. Mieści wszystko co potrzebuje. Następną rzeczą to oczywiście klucze. Mam przy nich pana ciastka, pana pikusia, kłudkę. Krem do rąk. Bardzo ważna część w mojej torebce. Na zdjęciu przedstawiony jest krem z CZTERY PORY ROKU. Glicerynowy o zapachu wiśni japońskiej. Bardzo dobrze nawilża, lecz nie sprawdzi się zimą kiedy od zimna, wiatru itp mamy bardzo wysuszone dłonie. Idealny na wiosnę i lato, zimą stawiam na bardziej nawilżające produkty. Cena za 50ml. Dostępny w dużej wersji Cena 4,50 za pojemność 4,50zł. Pomadka do ust. W tej chwili to BABY LIPS od Maybeline w kolorze pink punch. Idealnie sprawdza się latem. Chcecie się dowiedzieć więcej zapraszam do postu z ulubieńcami czerwca i lipca. Coś do nawilżania. NIVEA Fruty Shine watermelon. Pięknie pachnie. Więcej w poście o ulubieńcach. Portfel. Mój jest różowy. Nie jest duży bo wiadomo nie noszę tam nie wiadomo ile pieniędzy. Dostałam do kiedyś od babci. I ostatnia rzecz to kosmetyczka. W kosmetyczce wszystko co potrzebuje dziewczyna czyli chusteczki, gumy do żucia, chusteczki, itp. Mam nadzieję, że post wam się spodobał. Nie zapomnijcie o zostawieniu komentarza. Do zobaczenia niebawem. Miłego dnia. #MellaBlogLive
2. Sok z cytryny. Jeśli zastanawiasz się czym wyczyścić torebkę, poniższy sposób udowodni Ci, że najprostsze sposoby są najbardziej efektywne. Wyciśnij nieco soku do niewielkiej miseczki, a następnie zamocz w niej chusteczkę lub ściereczkę. Odczekaj kilka sekund, po czym przetrzyj miksturą dane zabrudzenie. Cytryna, zawierająca Jakiś czas temu (długi czas temu!), zaproponowałam Wam na facebooku wyzwanie. Pokaż, co nosisz przy sobie, czyli “Prześwietlam damskie torebki”. Powodowana ciekawością, co ze sobą nosicie, ale również chęcią wywołania rewolucji w postaci porządkowania damskiej torebki, chciałam zobaczyć prawdę o Was, a w zasadzie o Nas wszystkich – kobietach. Spodziewałam się bałaganu, niespodzianek w stylu zasuszony motyl czy kłopotliwych przedmiotów, z których nie będziecie potrafiły się wytłumaczyć. Wiem dobrze, że kobiety potrafią włożyć do torebki praktycznie wszystko, a im większa torba, tym na dłużej o tym zapominają. To, co wiem, to nie stereotypy, które o damskiej torebce krążą, ale moje własne doświadczenie związane z noszeniem przy sobie wszystkiego, co może się przydać. Obserwuję też kobiety, które akurat czegoś szukając znajdują wszystko inne, po kolei wykładając na stół, po to, by poszukiwaną rzecz znaleźć na samym końcu, w najmniej spodziewanym zakamarku. Po dłuższym czasie zbierania Waszych zdjęć i czytania opowieści doszłam jednak do zupełnie zaskakujących dla mnie wniosków. Mężczyźni – uwaga – czytajcie i uczcie się, kobiety i ich torebki uległy znakomitej przemianie! 1. Torebki są uporządkowane. 2. Nie pakujecie do nich zbędnych bibelotów. 3. Stawiacie na praktyczne, przydatne przedmioty. Wydaje się więc, że torebkowe zamieszanie nieco się uspokoiło, a Wy coraz częściej robicie w nich porządki. Potwierdza się to w ostatnio przeprowadzonych badaniach – ponad połowa posiadaczek torebek sprząta w nich regularnie, a 20 procent nie wkłada do niej niepotrzebnych rzeczy. Nadal jednak jest te spore 80 procent, które nosi ze sobą cały majdan żyjąc przekonaniem, że wszystko jest niezbędne. Pokaż kotku, co masz w środku A teraz efekty torebkowego wyzwania. Oto Wasze wnętrza oraz najciekawsze historie z nimi związane. Ania nosi kosmetyki i notesy. O swojej torebce pisze: “(Na zdjęciu) brakuje tylko telefonu, którym robię zdjęcie (i paczki daktyli, którą też noszę. Lubię daktyle i jem kilka przed bieganiem, ale jak je w domu trzymam, to chłop je wszystkie zjada). Nie umiem wytłumaczyć tych wszystkich błyszczyków- chyba po to je noszę, żeby je w końcu zużyć, bo usta rzadko maluję, a szkoda wyrzucić. No I nie wiem, po co mi dwa notesy…” Torebka Ani Dobromira, aktualnie mama miesięcznej Matyldy, gdy robiła swoje zdjęcie była jeszcze w ciąży: “Często zmieniam torebki, dlatego nie mam szansy zrobić w nich bałaganu. Jak jadę do pracy, to wiozę mnóstwo materiałów na zajęcia, a jak wracam, to zdarza mi się nosić pędzelki do wyczyszczenia w rozpuszczalniku. Poniżej zestaw pt. wyjście do lekarza: w roli głównej dokumentacja medyczna i portfel. A reszta to standard.” Standard – w domyśle: portfel, chusteczki, krem, klucze, woda i okulary przeciwsłoneczne. Torba Dobromiry Olga również wydaje się mieć dość minimalistyczne podejście: “Oto i zawartość mojej torebki: portfel, telefon (na zdjęciu reprezentowany przez etui), dokumenty do auta, składana torba na zakupy, chusteczki higieniczne, pomadka, długopis i klucze do mieszkania. I tyle. “ Pomyślelibyście, że to torebka mamy dwójki dzieci? Torebka Olgi Bogna jest ze sobą i nami wszystkimi szczera. “Nie no dziewczyny, bez jaj. Nie wierzę, może dlatego, że jestem autorką hasła to nie burdel to damska torebka, a może dlatego, że mój pierwszy chłopak opowiedział mi jak tato włożył mamie cegłę do torebki (zorientowała się po tygodniu). Dziś wiem, że byłabym dla niego idealną żoną (wg zasady najlepsza żona to mama Osobiście posiadam trzy torebki dość znacznych rozmiarów. Przesiadam się między nimi 2-3 razy do roku, gdy ewidentnie zmienia się pora roku lub gdy zawartość woła już o wylinkę. Wylinka polega na tym, że na początek przekładam tylko klucze, portmonetkę i – a jakże – komóreczkę, a przez kolejne dni dorzucam to co okazuje się jednak konieczne (po latach nauczyłam się zestaw: listek painkillerów, podpaska, tubka płynu odkażającego i długopis przydadzą się w każdej torebce). Po kilku tygodniach mogę spokojnie wyrzucić to co wciąż w pierwszej torebce zalega. Na usprawiedliwienie mogę dodać tylko, że zwykle jest to ok pół kilo ulotek, najważniejszych-na-świecie ofert przysłanych mi na skrzynkę pocztową, paragonów i tym podobnych dupereli, których nie mam siły i odwagi wyrzucać na bieżąco. Aha no i w każdej torebce mam jakąś pamiąteczkę, której znaczenie znane jest tylko mi tylko tak długo jak nie spłowieje cała zawartość.” Torebka Bogny Zaraz jednak dokłada nam wersję “lajt”, którą bierze na szybkie wyjścia. Bogna “lajt” I Ewa, Polka mieszkająca we Francji. Szyje ubrania dla siebie i dzieci, projektuje strony internetowe i dziecięce pokoje. Jest autorką pięknego bloga o swoim życiu we Francji, francuskiej kuchni i rodzicielstwie bliskości. “Uwielbiam torebki, jarają mnie bardziej niż ciuchy. Mam słabość do tych z wyższej półki. Ale od kilku lat zadowalam się jedną, czarną klasyczną Michael’a Korsa. Latem tradycyjnie zamieniam torebkę na koszyk wiklinowy. Mam ich całe mnóstwo. Praktycznie co wakacje kupuję dwa lub trzy. W tym roku jeszcze nie znalazłam nic, co by mnie nie powaliło na kolana ale przyznać muszę, że mało z domu wychodzę, to nie odczuwam jakieś ogromnej potrzeby nowego nabytku. W torebce/koszyku zawsze mam najbardziej potrzebne rzeczy. Oraz te, które mogą się przydać niespodziewanie, czyli zabawka dla mojego syna oraz kredki. Ostatnio zaprojektowałam mu serię kart do gry Memory, o wielkości połowy wizytówki. Mało miejsca zajmuje i przydaje się jak czekamy u lekarza albo w restauracji. Do niezbędników należy portfel, iPad – nigdy nie wiadomo, kiedy nadarzy się okazja, żeby zaprezentować swoje kreacje. Paszport, krem przeciwsłoneczny, moleskine – w razie jakby natchnęło mnie na rysowanie albo pisanie. Regularnie wykładam z torebki to, czego nie potrzebuję w danym dniu A ile mam rzeczy, to naprawdę zależy co mam w planach na dany dzień. Kiedy idę z mężem na randkę, biorę ze sobą tylko malutką pochette. Karta kredytowa, dokument tożsamości, zdjęcie rodzinne i karta z grupą krwi. Acha, w torebce noszę zawsze moją ulubioną książkę “Bonjour tristesse” Françoise Sagane. I plastry na odciski. Torebka Ewy Koszyk Ewy *** Wasze opowieści mogłabym czytać i czytać. To niesamowite, ile o człowieku potrafi powiedzieć jego (a w zasadzie jej) torebka. Ile przedmiotów, tyle historii. A im mniejsza zawartość, tym większe świadectwo Waszego życiowego minimalizmu, czego Wam wszystkim gratuluję. Podoba mi się szczere stwierdzenie Bogny “to nie burdel, to damska torebka”, jednocześnie cieszy mnie, że macie do siebie dystans i kiedy trzeba potraficie zredukować swój mały bałagan do niezbędnej esencji. A na koniec przedstawiam 13 najważniejszych rzeczy, które najprawdopodobniej znajdziesz w damskiej torebce. Zawartość można podzielić na kilka grup. I. Rzeczy praktyczne 1. Portfel 2. Klucze 3. Dokument tożsamości 4. Telefon 5. Notes 6. Długopis II. Kosmetyki i środki higieny 7. Chusteczki higieniczne 8. Pomadka 9. Flakonik perfum III. Torebkowa apteczka 10. Tabletki przeciwbólowe 11. Plastry na odciski IV. “Posiłki” 12. Butelka wody 13. Zdrowa przekąska *** Jestem ciekawa, jakie Ty masz podejście do swojej torebki. Nosisz dużą czy małą? A może wszystko mieścisz w kieszeni od kurtki? Jaka jest najdziwniejsza rzecz, którą możesz znaleźć w swojej torebce? Jeśli masz ochotę, podziel się ze mną swoją opowieścią.Kolejny raz zostałam nominowana w zabawie „Liebster Blog Award”. Tym razem odpowiadam na pytania od JoanneD. Pokazuję, co noszę ze sobą w torebce, jakie są moje ulubione kolory lakierów i czego lubiłam się uczyć w szkole. 1. Co zawsze masz w swojej torebce? Tak naprawdę najczęściej noszę ze sobą małą, podręczną torebkę w kotki (mam takich kilka) plus plecak, do którego zmieszczą się wygodnie teczka z dokumentami, książka, aparat fotograficzny i ewentualne zakupy. W małej kociej torebeczce trzymam rzeczy, po które sięgam najcześciej. Klasycznie znajdą się tam chusteczki higieniczne oraz telefon. Moja Nokia C3 jest już mocno sfatygowana, jeszcze daje radę, ale w przyszłym roku wymienię ją na lepszy model 😉 Do tego ochronna pomadka do ust z filtrem UV (limonkowy Carmex), olejek do pielęgnacji ust (brzoskwiniowy Wibo) i błyszczyk lub szminkę (tym razem padło na czerwony Wibo Hot Spicy). Pamiętam też o paznokciach i skórkach, zawsze mam przy sobie wygodną oliwkę w pisaku. Ta pachnie różami i kupiłam ją w sklepie na allegro „promoto-promoto”. Mam też roller z małą porcją ulubionych perfum – tą buteleczkę kupiłam na E-bay’u. Ponieważ mój pierścionek zaręczynowy ma wystający, delikatnie umocowany brylancik, przeszkadzał by mi w pracy w laboratorium, dlatego większość dnia trzymam go w torebce w przeznaczonym etui. Nigdy nie zapominam też o gazie pieprzowym, uważam, że to jest coś, co każdy powinien mieć przy sobie, szczególnie jeśli często wraca do domu późnym wieczorem. Zazwyczaj przekładam go do kieszeni kurtki, aby w razie czego był pod ręką, bo szczerze mówiąc torebka, nawet taka malutka, to nie jest odpowiednie miejsce dla gazu pieprzowego. Resztę przydatnych drobiazgów pakuję do plecaka. W czarnej kosmetyczce trzymam fiszki z hiszpańskiego, długopis i zakreślacz do czytania publikacji, pendrive, krem do rąk (aktualnie jest to mała próbka ze spotkania z marką Trind), dezodorant w chusteczkach, zapasowe gumki lub wsówki do włosów, gumy do żucia cukierki i karnet na Zumbę. Mam też opakowanie pudru matującego theBalm „Sexy Mama” do poprawek w ciągu dnia, jest bardzo poręczne, a do tego wyposażone w lusterko. Do jego nakładania wykorzystuję wysuwany pędzel z Rossmanna. Zawsze jest też ze mną mały zeszycik, do wypisywania rzeczy do zrobienia, listy zakupów, planów pielęgnacji czy pomysłów na zdobienia paznokci. Przede wszystkim notuję tam jednak wszystkie koncepcje związane z blogowaniem, tematy i tytuły postów, ich kolejność, potrzebne zdjęcia itp. W osobnej kieszeni trzymam portfel z Kotem Simona i słuchawki. 2. Jakie jest Twoje najlepsze wspomnienie z dzieciństwa? Chyba nie jestem w stanie takiego wybrać, generalnie miałam całkiem fajne dzieciństwo, ale za bardzo nie wspominam tamtego okresu i nie przychodzi mi nic ciekawego do głowy. 3. Czego nie potrafiłabyś wybaczyć przyjacielowi? Chyba nie ma czegoś takiego, bo raczej nie mam problemów z wybaczaniem. A gdyby zdarzyło się coś naprawdę paskudnego, byłby to wtedy prawdopodobnie również koniec przyjaźni, więc nie ma co się zastanawiać. 4. Jakie kolorki na paznokciach lubisz najbardziej? Fiolety! Jasne jak i ciemne, ale najlepiej w ciepłym odcieniu. Do zdjęcia wrzuciłam kilka moim zdaniem najlepszych fioletowych lakierów do paznokci. Uwierzcie mi, każdy z tych lakierów jest zupełnie inny, naprawdę 😛 Lubię też jasną, ciepłą zieleń, taką trochę limonkową ale nie neonową 😉 Podoba mi się też turkusowy niebieski i żywa czerwień. Chętnie noszę też brokatowo-holograficzne toppery. A moim ulubionym odcieniem nude jest OPI „My Vampire is Buff”. 5. Jak widzisz siebie za 10 lat? Prowadzę z mężem hotel w Ameryce Południowej 😛 6. Czego nigdy byś nie zrobiła? Jako pierwsze przychodzą mi do głowy same ciężkie i strzaszne rzeczy – zdrada, aborcja… Z takich lekkich głupot – zakładam, że nigdy nie zostanę aktorką i nie kupię sobie żółwia. 7. Czy wierzysz w miłość od pierwszego wejrzenia? Tak. Choć w tym wypadku bardziej nazwałabym to „zakochaniem” 🙂 8. Jaki jest/był Twój ulubiony przedmiot w szkole? Zdecydowanie biologia! Dlatego zostałam biotechnologiem 🙂 Ale lubiłam też chemię, matematykę i fizykę. 9. Jaka była najgorsza potrawa, jaką jadłaś? Ryba, nie mogę się zmusić, żeby polubić ryby. I raz próbowałam zrobić sushi – nie dało się tego zjeść 😛 10. Jaki jest Twój obecny KWC? [KWC – kosmetyk wszech czasów] Wszystko zależy od kategorii, mam dużo ulubionych kosmetyków . Może masło shea do paznokci? 11. Jaką radę dałabyś sobie z przeszłości? Nie martw się tyle bez sensu przyszłość, bo będzie naprawdę fantastycznie 🙂 Moje pytania, zasady zabawy „Blog Liebster Award” i nominowane przeze mnie osoby możecie znaleźć w poprzednim poście, gdzie odpowiadałam na blogowy TAG Fra-line. Dla chętnych przygotowałam nowy baner akcji. Ostatnio publikowałam wersję „kocią”, ale słusznie zwrócono mi uwagę, że powinno się pojawić też coś dla psiarzy – oto i jest słodki szczeniaczek 🙂 Może macie jeszcze jakieś pytania do mnie? Przypominam, że jeżeli chcecie, to możecie mnie o coś zapytać także poprzez serwis to fajna opcja, jeśli np. chcecie pozostać anonimowi. Jeśli chcesz więcej wiedzieć jak maluję paznokcie, co mnie interesuje i ogólnie – co robię, to polub mnie na facebooku. Jeśli podobał Ci się ten post i chcesz więcej – kliknijcie mnie na bloglovin! Możesz też skorzystać z ikonek poniżej i udostępnić tego posta swoim znajomym, będę wdzięczna. Dzięki, że jesteś ze mną! theCieniu Maluję paznokcie, rysuję kosmetyki, czytam fantastykę i głaszczę koty. Śledzę trendy, tworzę inspiracje, zdobywam nowe umiejętności. U mnie znajdziesz najlepsze pomysły na kreatywne spędzenie wolnego czasu :) Dołącz do zabawy! Kliknij w biało-czerwony dzwoneczek w rogu, aby włączyć powiadomienia o nowych postach. Dziękuję!. 87 60 56 524 431 136 286 453